|
|
|
|
|
TEKSTY WEDŁUG WYKONAWCÓW [ ostatnia aktualizacja: 20:42 26.06.2023 ]
|
[
A
]
[
B
]
[
C
]
[
D
]
[
E
]
[
F
]
[
G
]
[
H
]
[
I
]
[
J
]
[
K
]
[
L
]
[
M
]
[
N
]
[
O
]
[
P
]
[
Q
]
[
R
]
[
S
]
[
T
]
[
U
]
[
V
]
[
W
]
[
X
]
[
Y
]
[
Z
]
[
Pozostałe
]
dodał: kuba
czytano: 1626 razy
|
[ Pokaż znajomemu ] [ Zgło¶ błąd ]
[ brak tłumaczeń ] [ brak tabulatur ]
|
Dj600V ta, ta agresja, agresji, ta
Spójrz na to z tej strony e te
Pytasz si? sk?d ta agresja wsz?dzie
Nikt tego nie wie
Bo zapad?em si? w podziemie
Tu pozostaj? tu jest moje miejsce
Tego kurwa chc? bo przed siebie brn?
Dobrze wiem co jest za mn? co przede mn?
To ostatnia kropla wybra?em drog? ciemn?
I zawsze b?d? co? nie tak, tak to przymknij g?b?
Nie prezentuj womes memende
Odbieraj ja przyb?d? zawsze to swego portu
Zipero kurortu dobrze zabezpieczonego fortu
Tu nikt nie kr?ci tak jak w obliczu ?mierci
Tu klimat niebezpieczny tak jak Chemgrrrru na kraw?dzi
Uliczna prawda nikt nie gl?dzi g?upoty bredzi
Nikt nie gl????dzi nie przeci?gaj zwrotnicy
Masz jeden tor nie zwalniaj nie zwlekaj
Jak punkt tak to b?d? czujny jak czujny predator
To jest twój w?asny identyfikator
Trzymaj si? na dystansie
Nie daj si? przewali? nie daj si? og?upi?
Pokonuj?c drog? mo?esz si? pogubi? wsz?dzie
S?ysza?e? jest jak jest b?dzie co b?dzie
Ref.: Agresja, agresja ta 4x
To jest nasz oddany skonstruowany w szybkim tempie cytat
Agresywno?? punkt jeden
To nie ogród zwany Eden
To ci??ki hip-hop za to jointa spal? stale
Za wszystkie ?mieszne skandale
Sk?oni? si? w ulicznych chwale
Sprawa godna i waleczna
Rzeczywisto?? obiektywna cho? niedorzeczna
Antymoralny proces generacji ludzi oderwanych
Od prawdy gdzie agresja budzi
Nadszed? czas nadszed? ten okres
Niepotrzebne nerwy niepotrzebny stres
Bez ?ciem rozumiesz ej ty s?ucha? nie umiesz
Nie odstawiaj scen gdzie si? snujesz
Bo ja MdM przedmie?cia strony
To nie sen
?wiec?ce neony jak nad Bunsen
To przedziera i ze sprytem jak wielki Szu
Panowanie nad osob? jak nad umys?em
To jest trudne w okoliczno?ciach stresu
Potwierdzi? to mog? ludzie z ulicznego marginesu
Wiecie b?d? trwa? jak najd?u?ej w fa?szywym ?wiecie
Wi?c nie zgniataj czystej prawdy bo si? pogniecie
W ca?ym tym zam?cie macie szans? i j? bierzecie
Wykorzystujecie ja dzi?kuj? za wiele
Trwam do ko?ca ze mn? ziomki i przyjaciele
Ca?y czas na terytorium post?puj? bezwzgl?dnie
Czy to noce czy to dnie
Nigdy z rymu nie zrezygnuj?
Nawet jak si? ustabilizuj?
Cho? jest trudno wsz?dzie pod wod? i zarówno
Dobro t?o dobro zasypia i budzi si? z?o
Które panuje nad t? gr?
Pod tytu?em to b?dzie nast?pny napis wst?pny
Do ?mierci z plansz? ostateczn?
To nikogo ju? nie zdziwi ona si? w tym ?ywi
Ona w tym po uszy tonie
Posz?a kosa i plama krwi na betonie
Ref.
Ci??ki odlot jak ci??ki lot
Do g?owy ci??ki jak m?ot
Ej cz?owieku nie motaj si? popraw si?
Wzrasta adrenalina ?e nie basta
Dzi? szanowana agresja jak wielki masta
Masz to w zastaw masz to w zastaw masz to w zastaw
|
|
Wszelkie prawa do umieszczonych tekstów mają ich autorzy. Udostępniany tekst jest wyłącznie do celów edukacyjnych.
|
|
|
|