 |
|
 |
 |
|
|
 TEKSTY WEDŁUG WYKONAWCÓW [ ostatnia aktualizacja: 20:42 26.06.2023 ]
|
[
A
]
[
B
]
[
C
]
[
D
]
[
E
]
[
F
]
[
G
]
[
H
]
[
I
]
[
J
]
[
K
]
[
L
]
[
M
]
[
N
]
[
O
]
[
P
]
[
Q
]
[
R
]
[
S
]
[
T
]
[
U
]
[
V
]
[
W
]
[
X
]
[
Y
]
[
Z
]
[
Pozostałe
]
dodał: Motylek
czytano: 1003 razy
|
[ Pokaż znajomemu ] [ Zgło¶ błąd ]
[ brak tłumaczeń ] [ brak tabulatur ]
|
(DKA), DKA.
Wi?c urodzi?em si? po ci??kich bojach jako?,
mama da?a rade, a ja jej da?em rado??.
By? to rok zimny ‘81, kto? powiedzia?, ?e b?dzie kiedy? lepszy.
Potem przyszed? rok tamten sp?dzony w wojsku,
mama sama z dwójk? dzieci na karku dwóch smarków,
par? lat pó?niej ?ycie nabra?o kszta?tów, ludzie do siebie nabrali dystansu,
los chcia? ?e chodzi?em do szkó? dwóch, rano pierwsza, pó?niej uczy?em si? nut,
odkrywa?em ?wiat muzyki i harmonii brzmie?, wszystko inne wtedy posz?o w cie?.
Opisy, koncerty, muzyczne elementy, przyjemno?? czasem, czasem te? zakr?ty,
fajne to czasy by?y a? ?za si? kr?ci w oku,
ty te d?wi?ki z klarnetu wype?nia?y pokój.
Potem szko?a muzyczna drugi stopie?, tam ju? nie by?o tak beztrosko by?o gorzej,
zabili we mnie mi?o?? do klasyki, kto lepszy kto gorszy wypad?,
tyle pozosta?o z mej muzyki.
I tak lata sz?y, ja to mam we krwi, pozostawi? sobie pomnik tutaj.
Mo?esz nie chcie? tutaj wrzeszcze? pozostawi? sobie pomnik tutaj.
Rzuci?em muzyk? chwyci?em si? za sport, nie wiem jako? wysz?o znowu dzia?a? los,
czy w ty? czy w przód postawi?em na przysz?o??, w jej r?kach by?o to co przysz?o.
Mama w szmateksie znalaz?a pierwsz? par? kolców, cieszy?em si? jak dziecko,
nie chcia?em tego popsu?, od mistrzostw szko?y do mistrzostw ?wiata,
kij wszystko strzeli? bo tam te? miesza? szatan.
By?em nie wa?ny w tym g?szczu wa?nych, którzy ka?dy sukces odwrócili w miazgi,
to nie koniec lecz dopiero pocz?tek, bo pokaza?o to ?e plusy s? te?.
Dosta?em szans? chwyci?em w gar?? j?, spakowa?em torb? studia powi?za?em z pasj?,
Tysi?ce mil od domu ka?dy dzie? jak horror, tyle razy my?la?em by zacz?? to na nowo,
ale podda? si? to jak zabi? siebie, to jak marsz weselny gra? na swym pogrzebie,
wi?c walczy?em dalej, zacz??em pisa? wiersze, tak te teksty to pami?tnik ?ycia w stresie.
Mimo ludzkiej g?upoty tak teraz mam co chcia?em, pe?en dumy kolej rzeczy jednak
przynios?a plusy, Bóg da? mi jeszcze do tego wszystkiego kompana mojej duszy.
Ten Anio? to cz?owiek, ten cz?owiek to Anio? pomaga mi w ?yciu wi?c modl? si? za ni?,
za rodziców za ludzi trzeba my?le? o nich, przez to wszystko stawiam sobie pomnik.
I tak lata sz?y, ja to mam we krwi, pozostawi? sobie pomnik tutaj.
Mo?esz nie chcie? tutaj wrzeszcze? pozostawi? sobie pomnik tutaj. /x2
(DKA)
|
|
Wszelkie prawa do umieszczonych tekstów mają ich autorzy. Udostępniany tekst jest wyłącznie do celów edukacyjnych.
|
|
|
 |
