 |
|
 |
 |
|
|
 TEKSTY WEDŁUG WYKONAWCÓW [ ostatnia aktualizacja: 20:42 26.06.2023 ]
|
[
A
]
[
B
]
[
C
]
[
D
]
[
E
]
[
F
]
[
G
]
[
H
]
[
I
]
[
J
]
[
K
]
[
L
]
[
M
]
[
N
]
[
O
]
[
P
]
[
Q
]
[
R
]
[
S
]
[
T
]
[
U
]
[
V
]
[
W
]
[
X
]
[
Y
]
[
Z
]
[
Pozostałe
]
Kazik - Oddalenie
dodał: kuba
czytano: 1629 razy
|
[ Pokaż znajomemu ] [ Zgło¶ błąd ]
[ brak tłumaczeń ] [ brak tabulatur ]
|
Nie! Kolejny dzie? powszedni
Jak wam nie wstyd sprzedawa? ludziom tylu bredni
Codziennie to samo zak?amanie
G?szczem liter istoty zakrywanie
Tak! ?elazne prawo oligarchii
Kto w?adz? ma, najpierw o ni? si? martwi
Czasem rzecz ?atwa, czasem rzecz trudna
Ka?dy chce jeszcze urwa? wi?kszy kawa? sukna
Ja, je?li ukradn?, to id? do wi?zienia
Wy mo?ecie nawet zabi?, nic to nie zmienia
Nie czynicie tego w?asnymi r?kami
Zast?puj? was oprawcy przez was naganiani
Od kogo to prawo decyzji za miliony
Czer? to tylko inny kolor ni?li czerwony
Tak! ?elazne prawo oligarchii
Kto w?adz? ma, najpierw o ni? si? martwi
Pos?uchaj, ja nie chc? gada? za wiele
Zaklinam ci? na wszystko, nie gi? za ide?
Nie daj si? omota?, by? zacz?? zabija?
?adna idea nie jest warta ?ycia
Do?? naprawd?, do?? og?upiania
Nie zabij? ci? z powodu miejsca zamieszkania
I mam nadziej?, ?e te? to zrozumia?e?
Powiedzia?em ci to, o czym sobie my?la?em
Nie gód? si? na to |
Nie gód? si? na to |
Nie gód? si? na to | 4x
Nie gód? si? na to |
Odrzu? to |
Dobrze, siedz? i si? dziwi?
Cho? mówi?em, ?e ju? nigdy mnie nic nie zdziwi
Jak daleki jest ?wiat od normalno?ci
Gdy tacy ludzie decyduj? w ogólno?ci
W?a?ciwie to jednak nie jest ich wina
Tylko urz?du i stanowiska
Niezale?ne od nikogo prawo oligarchii
Kto w?adz? ma, najpierw o ni? si? martwi
O ni? si? martwi!
W dniu, w którym zrozumiesz
Wolnym si? poczujesz
W dniu, w którym zrozumiesz
Wolnym si? poczujesz
Nie! Kolejny dzie? powszedni
Jeszcze nigdy nie s?ysza?em tylu cynicznych bredni
Codziennie to samo zak?amanie
G?szczem liter istoty zakrywanie
Tak! ?elazne prawo oligarchii
Kto w?adz? ma, najpierw o ni? si? martwi
Czasem rzecz ?atwa, czasem rzecz trudna
Ka?dy chce urwa? jeszcze wi?kszy kawa? sukna
Ja, je?li ukradn?, to id? do wi?zienia
Wy mo?ecie nawet zabi?, nic to nie zmienia
Nie czynicie tego w?asnymi r?kami
Zast?puj? was oprawcy przez was naganiani
Od kogo to prawo decyzji za miliony
Czer? to tylko inny kolor ni?li czerwony
Tak! ?elazne prawo oligarchii
Kto w?adz? ma, najpierw o ni? si? martwi
Pos?uchaj, ja nie chc? gada? za wiele
Zaklinam ci? na wszystko, nie gi? za ide?
Nie daj si? omota?, by? zacz?? zabija?
?adna idea nie jest warta ?ycia
Do?? naprawd?, do?? og?upiania
Nie zabij? ci? z powodu miejsca zamieszkania
I mam nadziej?, ?e te? to zrozumia?e?
Powiedzia?em ci to, o czym sobie my?la?em
Wi?c...
Nie gód? si? na to
Nie gód? si? na to
Nie gód? si? na to
Nie gód? si? na to
Odrzu? to
|
|
Wszelkie prawa do umieszczonych tekstów mają ich autorzy. Udostępniany tekst jest wyłącznie do celów edukacyjnych.
|
|
|
 |
