|
|
|
|
|
TEKSTY WEDŁUG WYKONAWCÓW [ ostatnia aktualizacja: 20:42 26.06.2023 ]
|
[
A
]
[
B
]
[
C
]
[
D
]
[
E
]
[
F
]
[
G
]
[
H
]
[
I
]
[
J
]
[
K
]
[
L
]
[
M
]
[
N
]
[
O
]
[
P
]
[
Q
]
[
R
]
[
S
]
[
T
]
[
U
]
[
V
]
[
W
]
[
X
]
[
Y
]
[
Z
]
[
Pozostałe
]
dodał: KasQ
czytano: 1251 razy
|
[ Pokaż znajomemu ] [ Zgło¶ błąd ]
[ brak tłumaczeń ] [ brak tabulatur ]
|
Kolejny dzie? przyszed?, ch?opak ?pi w celi.
Raczej nie ?pi, zamkni?te oczy, ale my?li.
To ju? drugi rok, sam ma 20.
Znowu ?zy ciche sp?ywaj? po policzkach.
My?lami wraca w ten zimny wieczór, gdy si? ?pieszy?,
?eby zd??y?, aby pomóc w domu.
Wyszed? ze szko?y, robi?o si? ju? ciemno.
Wydmowy wiatr wieje. Jeszcze powiedzia?: "do jutra" komu?.
Telefon dzwoni" "o której b?dziesz? - godzina mo?e wi?cej,
do ko?ca nie wiem". Biegnie na przystanek, ?eby z?apa? busa.
Dmucha w r?ce. Za?o?y? ju? s?uchawki, ?eby muzyki pos?ucha?.
Mijaj? minuty, w tym mrozie czas si? d?u?y.
Niedu?o ludzi, ka?dy jaki? smutny.
Nagle z ty?u krzyki jakie?.
Ch?opak si? odwraca, widzi dwóch frajerów lej?cych ma?olata.
Przechodnie id?, nie widz??, raczej nie chc?.
Jakby mro?ny wieczór pozbawi? ludzkich uczu?.
Nasz bohater ze strachem, ale zacz?? biec dalej,
?eby os?oni? i pomóc pomóc temu, który le?a?.
Motanina, j?ki jakby czas zamar?.
Ci, co stali rozmawiali tylko, ale nikt nie dzia?a?.
Jeden z napastników pad? nie oddycha?,
drugi widz?c co si? dzieje uciek?.
Nasz bohater si? odwróci?, chcia? go chyba schwyta?.
Ubiera? pasek, klucze, zorientowa? co si? dzieje.
Ten ma?olat te? uciek? dok?d?.
Zosta? tylko ch?opak z napastnikiem, który nie oddycha?.
?wiadkowie powiedzieli, ?e to porachunki,
pewnie byli pijani, wi?c sobie zas?u?yli.
W s?dzie nikt nie chcia? mówi? jak by?o szczerze.
Nasz bohater przegra?, a chcia? tylko pomóc w dobrej wierze.
|
|
Wszelkie prawa do umieszczonych tekstów mają ich autorzy. Udostępniany tekst jest wyłącznie do celów edukacyjnych.
|
|
|
|