Daj mi, prosz?, dobry Bo?e,
Zamiast drogi - to bezdro?e,
Które prosto poprowadzi
Poprowadzi mnie w nieznane.
Innym, dobry Bo?e, zostaw
Wst?gi ulic i autostrad,
A ja niech ju? na manowcach pozostan?!
Pozwól mi si?, Bo?e, b??ka?
Po g?stwinach i po ??kach,
W niepewno?ci wydeptywa? tysi?c ?cie?ek.
Wydeptywa? tysi?c ?cie?ek.
Nie bój si?, ?e gdzie? przepadn?,
Dok?d i?? mam - nie odgadn?...
Uwierz we mnie, jak ja w ciebie, Bo?e, wierz?!
Spe?nij, prosz?, o czym marz?!
Niech pod t?czy twej o?tarzem
Wyspowiadam gorzkie ?ale, s?odkie grzechy!
I niech sercu si?y doda
Darowana mi swoboda,
Co nie szcz?dzi mi ni smutku, ni pociechy!
Cho? niejeden dasz mi, Bo?e,
Do zgryzienia twardy orzech,
Daj te? iskr?, ?eby rado?? z niej roznieci?!
I nadziej? mi pozostaw,
?e gdy drodze swej nie sprostam,
Ty, mój dobry Bo?e, wyjdziesz mi naprzeciw!
|
|
Wszelkie prawa do umieszczonych tekstów mają ich autorzy. Udostępniany tekst jest wyłącznie do celów edukacyjnych.
|